Kogo masz w adresie?

Bez trudu podajemy adres zamieszkania, gorzej jednak bywa, gdy ktoś zapyta, co oznacza nazwa naszej ulicy, lub co wiemy o jej patronie.

Pół biedy jeszcze, gdy chodzi o Mickiewicza, Wyspiańskiego czy de Gaulle’a. Ale kim był ks. Londzin, Adam Kawik albo skąd się wzięły Panieńskie Skały? Dla szperaczy i internautów nie są to informacje nie do zdobycia, choć – w zależności od tego, kogo lub czego się szuka – ich znalezienie może zabrać mniej lub więcej czasu. Wiedzą o tym doskonale uczniowie, którzy zgłaszają się do bibliotek o pomoc w odrobieniu zadania z modnej dziś wiedzy o regionie. Między innymi więc z myślą o nich bibliotekarze postanowili opracować gotowiec: książkę – katalog z nazwami wszystkich zabrzańskich ulic i placów. Publikacja jest świeża i jak się okazało – zainteresowała nie tylko młodzież.

Układ książki pomaga w dotarciu do interesującej nas wiedzy. Ulice i place uporządkowane zostały alfabetycznie, a na końcu umieszczono indeks haseł i bibliografię. Opracowanie każdego hasła zaczyna się od podania nazwy – potocznej i pełnej (np. ul. Joliot-Curie/prof. Fryderyka Joliot-Curie), dzielnicy i lokalizacji. Potem następuje dłuższy opis, kim dany patron był lub co oznacza konkretna nazwa, od kiedy obowiązuje oraz jak ulica, (plac) nazywała się wcześniej, w tym także w czasach niemieckich. Tak wyczerpujące opracowanie było możliwe dzięki współpracy wielu osób i dostępowi do zbiorów, których przeciętny zabrzanin nigdy nie ogląda. Dzięki temu książka aż roi się od ciekawostek i jest cennym kompendium wiedzy nie tylko o Zabrzu. Szkoda może, że nie został dołączony do niej plan miasta, ale ten w końcu bez problemu można kupić gdzie indziej. KC