Barwny Harny

We wtorek wieczorem (11 marca) w Zabrzu rozpoczął działalność Klub Literatury Faktu. Pierwszym gościem spotkania (podobne mają być organizowane przez Miejską Bibliotekę Publiczną raz w kwartale) był Marek Lubaś-Harny, pisarz i dziennikarz urodzony w Zabrzu.

Harny obecnie mieszka i pracuje w Krakowie. Jest twórcą kilku powieści; za książkę "Pismak" otrzymał Nagrodę Wielkiego Kalibru podczas 3. edycji Festiwalu Kryminału.

Teraz czytelniczym powodzeniem cieszy się jego powieść opisująca duchownego wplątanego przypadkowo w lustrację. Właśnie wątek lustracji był jednym z tematów rozmów. Padły także pytania o warsztat pisarski, górskie wspinaczkowe przygody, zalety (i wady) powiązania pracy dziennikarza i literata, a także o spędzone w Zabrzu dzieciństwo. – Pamiętam, że szedłem do Pierwszej Komunii w kościele św. Józefa jako jedyny chłopak w białych pończoszkach… Ja tu byłem trochę obcy, w klasie mówili po niemiecku albo gwarą. Dla mnie Zabrze to żwirowe podwórko i kilka ulic. Odwiedziłem niedawno tutejsze więzienie, bo robiłem reportaż o zabójcach młodej dziewczyny. Jeden z nich wtedy uśmiechnął się do aparatu, jakby miał być na okładce kolorowego czasopisma. Zdjęcia oczywiście nie opublikowałem.

Harny wspominał także o innych ciekawych zdarzeniach, które mogły mieć wpływ na akcję jego powieści czy barwność literackich postaci.

(l)