Zabrze, sobota rano. Plac Teatralny jeszcze zaspany, cichy. Ale coś już wisiało w powietrzu – zapowiedź przygody, spotkania z historią, której na co dzień się nie zauważa.
Wystartowaliśmy z pierwszym spacerem z cyklu „Śladem Ziemi Obiecanej”, organizowanym w ramach projektu Reymont – reaktywacja. Przewodnikiem był niezastąpiony Piotr Hnatyszyn z Muzeum Miejskiego w Zabrzu – człowiek, który potrafi tchnąć życie w mury, bruk i przemysłową przeszłość miasta. Jego opowieści sprawiły, że dawne Zabrze dosłownie ożyło przed naszymi oczami.
Zaczęliśmy od osiedla patronackiego Donnersmarckhütte – miejsca z duszą i historią zapisaną w architekturze. Potem przyszła kolej na dawną hutę szkła Wilhelma Eisnera, młyn Haendlera i browar, który przed laty pachniał chmielem na całą okolicę. Na koniec – majestatyczna dyrekcja kopalni królewskich, z detalami, które zwykle mijamy bez refleksji, a które dziś zyskały nowe znaczenie.
Ten spacer był jak podróż w czasie. Miasto, które znamy, pokazało nam się od zupełnie innej strony – pełnej zapomnianych historii, ciekawostek i śladów dawnej „ziemi obiecanej”, jaką dla wielu było Zabrze.
To dopiero początek. Przed nami kolejne wycieczki z tego cyklu – każda z nich to szansa, by lepiej poznać nasze miasto i spojrzeć na nie z zupełnie nowej perspektywy.