Zakochaj się w książkach

14 lutego to szczególny dzień w roku, w którym jeszcze więcej myślimy o miłości. W Walentynki proponujemy poszukać jej w książkach lub je po prostu pokochać. Dla nich też powinno znaleźć się miejsce w naszych sercach.

Miłość może być różna. Na pewno wielu z was się już o tym przekonało. Młodzieńcza, od pierwszego wejrzenia, do grobowej deski, namiętna, nieodwzajemniona, platoniczna, rodzicielska… Można by wymieniać bez końca. Wiele z nich w swoich książkach opisują autorzy polscy i zagraniczni, młodzi i starsi, kobiety i mężczyźni, choć kobiety zdecydowanie częściej…

Po co zatem sięgnąć?

Z pomocą, jak zawsze, przychodzi Miejska Biblioteka Publiczna w Zabrzu, która poleca, co warto przeczytać. Monika Mac z Filii nr 18 proponuje „PS Kocham Cię” Cecelii Ahern: „Ta książka wycisnęła ze mnie sporo łez i znalazła miejsce w moim sercu i w miejscu ulubionych książek. To ciepła, pełna wzruszeń i ogromnej tkliwości opowieść o miłości silniejszej niż śmierć. Polecam”. Kto jeszcze nie czytał, obowiązkowo powinien sięgnąć po tą pozycje. A przy okazji przypominamy, że niedawno pojawiła się kontynuacja historii głównej bohaterki, Holly Kennedy – „PS Kocham Cię na zawsze”.

Natomiast Sylwia Pierzyńska z Filii nr 17 w Walentynki, na popołudnie przy kawie i ciastku (to się nazywa doborowe towarzystwo), poleca dwie książki. Najpierw mocno uczuciową, pobudzającą w nas sporo empatii – „Ścieżki we mgle” Edyty Kowalskie. Następnie „Zakład o miłość” Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, o której sama Sylwia pisze tak: „Opisana rzeczywistość jest tak realna, jakbyśmy sami byli jej bohaterami (zbieżność imienia przypadkowa – Sylwia), a pewne sytuacje zdarzyły się już wśród naszych znajomych”.

Niezastąpiona, nawet w miłości, jest klasyka. Tym razem – „Wichrowe WzgórzaEmily Brontë, które proponuje Agnieszka Szeląg z Filii nr 19: „Miłość Kate i Heathcliffa trudno nazwać szczęśliwą. To nie było zauroczenie, miłość od pierwszego wejrzenia, zachcianka czy rozsądek, tylko miłość od początku do końca, z poczuciem wolności, akceptacją takim jakim się jest. Ich uczucie do siebie można porównać do nieszkodliwego wiatru, który rozwścieczony zamienił się w ogromny tajfun gotowy zniszczyć wszystko wokół i nic nie stanie mu na przeszkodzie. Nawet śmierć”.

I na koniec odrobina przewrotności, bo nie mogłoby być inaczej. Filia nr 9 w Kończycach do miłości podchodzi w mniej oczywisty sposób:

 

Natomiast kto na myślę o sercu nie postrzega tylko miłości, ale i ważny organ, któremu zawdzięczamy życie, powinien wybrać się na spacer do Filii nr 2 w Biskupicach. Do 28 lutego prezentowana jest tam wystawa „OdNOWA” Małgorzaty Mazurkiewicz, w której obrazy nawiązują właśnie do serca, dzięki czemu, można spojrzeć na nie troszkę inaczej.

Gdyby jednak ktoś chciał spędzić Walentynki z bliską osobą, to tak tylko przypominamy, że we dwoje też się da czytać…