Wszystko co dobre, szybko się kończy

Gwarnie, wesoło, kreatywnie i niestety za szybko  –  tak minęły ferie w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Zabrzu. Podczas tegorocznej edycji akcji Zima w Bibliotece zorganizowano ponad 30 zajęć, podczas których dzieci, na pewno, nie miały ani chwili, żeby się nudzić.

Tworzyły, bawiły się, grały i sprawdzały swoją wiedzę dotyczącą książek, ale przede wszystkim spędzały miło czas z rówieśnikami na wspólnej zabawie. Szeroki zakres zajęć spowodował, że młodzi zabrzanie mogli wykazać się różnymi zdolnościami. Spotkanie z dinozaurami, bohaterami ulubionych książek, gry planszowe, konkursy, wizyty wyjątkowych gości, zabawy ruchowe, zajęcia plastyczne, podczas których stworzono między innymi laurki dla babć i dziadków i słodkie bałwanki, to tylko niektóre propozycje, które na nich czekały w filiach zabrzańskiej biblioteki.

Nie ma zimy bez bałwanków

Przede wszystkim, nie ma w bibliotece rzeczy niemożliwych. Pomimo brak oznak zimy, dzieciom udało się ulepić bałwany. Do ich stworzenia zamiast śniegu, bo przecież za oknem go nie ma, wykorzystali białe pierniki i lukier. Efekt piorunujący, żeby nie powiedzieć – mrożący…

To jednak nie jedyne zajęcie, jakie miały dzieci w Filii nr 9, która podczas tegorocznych ferii okazała się bardzo gościnna, bo odwiedziło ją dwie zadziwiające osoby. Najpierw dzieci spotkały się z górnikiem, a drugi gość przyniósł przedmiot, który zaciekawił wszystkich – kamerę termowizyjną. Była krótka lekcja o świetle, barwach i kolorach, a następnie z teorii przeszli do praktyki i każdy mógł wypróbować co i kto jaką emituje temperaturę, a co za tym idzie, jaką barwę ma wokół siebie.

Nowe odkrycie: bibliosaurus

Filia nr 11, w pierwszym tygodniu ferii, zamieniła się w prehistoryczną jamę. Można było tam spotkać dinozaury, poznać ciekawostki dotyczące tych prehistorycznych gadów, takie jak na przykład ich zdolności kamuflażu. Po tych zajęciach na straży w filii stanął dinozaur, wykonany przez dzieci. I teraz podobno domaga się, żeby mu codziennie czytać przynajmniej przez 20 minut…

Nauka na wesoło

Podczas zajęć w Filii nr 5 uczestnicy poznali jeden ze sposobów na naukę, jakim są lapbooki. Podzieleni na grupy sami stworzyli plansze, na których zawarli ciekawostki dotyczące zwierząt. Zbierając dostępne, wcześniej przygotowane informacje, zdjęcia, ilustracje i ciekawostki na dany temat, dzieci komponowały je w logiczną całość. Najważniejsza była tu zabawa i kreatywność, gdzie jakie informacje przykleić, a które schować do specjalnie przygotowanych kopert i innych schowków. Sama nauka zeszła na drugi plan, ale nieświadome niczego dzieciaki i tak część rzeczy przyswoiły.

Była też okazja do wyjątkowego spotkania ze  znaną i lubiana przez najmłodszych przyjaciółka – sunią Foxy, która odwiedziła filię w ramach zajęć z dogoterapii.

Magicznie inaczej

Dużym zainteresowaniem cieszyły się zajęcia w Filii nr 3. Młodzież miała okazję wykorzystać swoje zdolności manualne do stworzenia różdżek, przypinek i zakładek do książek. Imponująco poradzili sobie z pytaniami dotyczącymi bohaterów jednej ze swojej ulubionej serii książek. Na wszystkie pytania znali odpowiedź, co pokazuję, że młodzi nie tylko czytają, ale zapamiętują.  

Nie ma jednak co smucić się tym, że ferie się skończyły, bowiem ciekawych zajęć w bibliotece dla dzieci i młodzieży w tym roku na pewno nie będzie brakować.